Google
 
Add to Google

19 sierpnia 2007

Dowcipy marketingowe

A żeby nie było tak nudno i sztampowo, zaczynamy więc cykl dowcipów, powiązanych w taki czy inny sposób z tematyka marketingową - w końcu i z tego tematu można, a nawet należy się pośmiać. A więc do dzieła:



Optymista mówi: Szklanka jest do połowy pełna.
Pesymista mówi: Szklanka jest do połowy pusta.
Menedżer marketingu mówi: Szklanka wymaga przeprojektowania.


Młody menedżer właśnie opuszczał biuro o 18:00, gdy zauważył, że Dyrektor Marketingu stoi przed niszczarką dokumentów z kawałkiem papieru w ręce.
- Posłuchaj - powiedział dyrektor - to jest ważne, a moja sekretarka już wyszła. Czy możesz uruchomić to urządzenie?
- Oczywiście - odpowiedział młody, ciesząc się, że będzie mógł pomóc swojemu szefowi. Włączył maszynę, włożył papier i nacisnął przycisk "start".
- Świetnie, świetnie! - powiedział Dyrektor, gdy tylko kartka została wciągnięta do środka - potrzebuję tylko jednej kopii.



Klient odwiedzający fabrykę wyrobów z gumy jest oprowadzany przez Menedżera do spraw Marketingowych. Na początku przystanęli przy maszynie produkującej smoczki do butelek dla dzieci. Maszyna wydaje różne sycząco stukoczące dzwięki.
- Kiedy pojawia się syk, roztopiona guma jest wstrzykiwana do formy - tłumaczy sprzedawca - Dźwięk stuku to igła robiąca dziurkę na końcu smoczka.
Dalej przeszli do części fabryki gdzie produkowane są prezerwatywy. I ponownie przystanęli przy maszynie, która wydawała dźwięki 'syk syk syk syk-stuk! syk syk syk syk-stuk!' itd. co zwróciło uwagę gościa.
- Zaraz, chwileczkę - mówi klient - ja rozumiem czym jest ten 'syk' ale co to za stukot, który pojawia się tak często?
- Aaaa... to tak samo jak w maszynie smoczków - odpowiada przewodnik - Ta maszyna robi dziurki w co czwartej prezerwatywie.
- Hmm.... to chyba nie jest zbyt dobre dla prezerwatyw?
- Tak ale jest bardzo dobre dla interesu ze smoczkami.



Mężczyzna jechał samochodem, gdy pojawiło się na środku drogi stado owiec. Wysiadł z samochodu i poszedł do pastucha opiekującego się owcami. Zapytał go:
- Hej stary, założymy się?
- Dlaczego nie...
- Postawię 100zł za jedną twoją owcę, że zgadnę liczbę owiec w twoim stadzie.
- Ok, więc próbuj. Jak dużo mam owiec?
- 243 sztuki.
- Człowieku, to absolutnie fantastyczne - powiedział zachwycony pastuch - Zgadza się! Idź i wybierz sobie owcę.
Mężczyzna odebrał swoją wygraną, a kiedy odchodził, pastuch zawołał do niego:
- Może byśmy się jeszcze raz założyli? Podwoisz wygraną albo oddasz co wygrałeś.
- A o co się założymy?
- Założę się, że zgadnę czym się zajmujesz i dla kogo pracujesz - zadeklarował pastuch
- Ok, umowa stoi - więc czym się zajmuję?
- Jesteś doradcą marketingowym i pracujesz dla rządu - stwierdził pastuszek
- To jest niesamowite - powiedział mężczyzna - jak do tego doszedłeś?
Pastuszek uśmiechnął się
- A odstaw mojego psa to ci powiem.


10 oznak, że pracujesz w marketingu

1. Uczysz dzieci z sąsiedzctwa sprzedawać lemoniade tak aby osiągały jak najwyższy współczynnik konwersji.
2. Jesteś podekscytowany faktem, że jest już sobota i możesz założyć w pracy luźne ubranie.
3. Myślisz o pomidorach dojrzewających w twoim ogródku jak o towarze "do wysłania".
4. Odkrywasz, że koniecznie potrzebujesz PowerPointa, aby wytłumaczyć co robisz w życiu
5. Normalnie zaopatrujesz się w jedzenie w automatach sprzedających przekąski i jadasz w najdroższych restauracjach w mieście w ciągu tygodnia.
6. Ubierasz sie do pracy w kolorze szarym, zamiast niebieskiego, aby podkreślić swoje przywiązanie do dobrego wyglądu.
7. Ludzi z lotniska oraz hotelu znasz lepiej niż najbliższych sąsiadów.
8. Prosisz swoich przyjaciów aby byli kreatywni, kiedy robicie plany na piątkowy wieczór.
9. Uważasz, że Einstein mogłby być dużo bardziej wydajny, gdyby umieścił swoje pomysły w matrycy.
10. Myślisz "pół dnia w robocie" wychodząc z niej o 17.

1 komentarz:

Info-Net pisze...

Bardzo dobre dowcipy, choć tak bardzo bliskie prawdy... Najlepsze te 10 prawd o pracownikach marketingu.